Informacje

  • Wszystkie kilometry: 787.44 km
  • Km w terenie: 0.00 km (0.00%)
  • Czas na rowerze: 1d 13h 00m
  • Prędkość średnia: 18.58 km/h
  • Suma w górę: 0 m
  • Więcej informacji.
baton rowerowy bikestats.pl

Moje rowery

Szukaj

Znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy pomelon.bikestats.pl

Archiwum

Linki

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2010

Dystans całkowity:512.36 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:27:49
Średnia prędkość:18.42 km/h
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:64.04 km i 3h 28m
Więcej statystyk
Czwartek, 29 lipca 2010

double blonde - ostatnie pożegnanie

No, to wraz z Maciejem pożegnaliśmy Anny, potem jeszcze krótkie okrążenie po gorlicach i dom :) Życzę powodzenia obu ekspedycjom: Double Blonde i Rugia Expedition of Happiness ;D hmmh=>
  • DST 22.83km
  • Czas 01:18
  • VAVG 17.56km/h
  • Sprzęt PRERCIA
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 12 lipca 2010

Bieszczady <v>

Opis dnia piątego będzie krótszy i po łebkach ;D Wyjeżdżamy z Wetliny dosyć pożno. Czeka nas dosyć długa droga. Najpierw Bieszczadem ;) do Komańczy. Kąpielą w rzece żegnamy Bieszczady i wjezdzamy w region hopek, niemile to takie że hej. No i zaczynają się dziury, zło tego dnia. Owce wyminąwszy, deszcz zniósłszy i Mszanę i te inne strawiwszy - jedziemy dalej. W Żmigrodzie pożegnanie z Mackiem i Domi, do Gorlic juz czesciowo po zachodzie, ale płynnie i sprawnie. Dobijam do Gorlic w niezłym stanie, żywy, mimo tych 150 badź co bądź. Dziękuję za wspólny wyjazd Aniaszowi, Annie, Bartkowi, Domi, Mackowi. (kryterium alfabetyczne :) No i koniec, stety czy niestety, nie wszystko trwa wiecznie :)
  • DST 154.26km
  • Czas 08:14
  • VAVG 18.74km/h
  • Sprzęt PRERCIA
  • Aktywność Jazda na rowerze
Sobota, 10 lipca 2010

Bieszczady <iii>

Dobra, to piszę dalej. Trzeci dzień naszej wyprawy rozpoczął się niewcześnie. Poczułem ulgę wsiadając na rower, po dniu solinowania. Jednak wolę jazdę niż jeziora;) choć kajaki były fajne, nawet mógłbym coś takiego trenować z chęcią hm;D Ale się przed nami idylla rozpięła, ranek błogi, bryza solińska, słońce bieszczadzkie, jedziemy więc, nastroje podniesione, aż tu nagle Aniasz głosem piekielnym wymawia śmiertelny wyrok: GUMA. Domiguma fajnie brzmi, gorzej się to leczy. Metody leczenia znane są jedynie Maciejowi, w każdym razie wycieczka się trochę spowalnia, wreszcie grupa się rozbija we dwa, Domi z Mackiem leczą a my jedziemy dalej górkami w kierunku Ustrzyk. Potem razem juz...przez i ...przez i juz jestesmy w Ustrzykach! W Ustrzykach dowiadujemy się że świat jest mały ;) i wyruszamy w kierunku Wetliny. Po drodze jeszcze zaskoczenie w formie Dudka (tu sorry za brak przywitania, ale udzieliło mi się "wrycie" ;) i kolejne serpentynki aż po camping w Wetlinie. Zniżki otrzymawszy pokaźne, parkujemy=] Fajowa i pusta polana, gitowo;) A teraz mi się zwyobraziło, że lepsze by było, by mój opis miał jakąś mniej porozrywaną dziedzinę. Stwierdzam więc, że mi się dużo śniło tej nocy. Najpierw jakis kościół, jakaś góra, schronisko, dużo słupów, spirytus, żywiec, taniec, budzę się i.... cza wyjeżdżać!!! Zebrawszy manele, siadamy na Maschyny i pełną parą wpadamy w długi, piąty dzień!
  • DST 84.91km
  • Czas 05:17
  • VAVG 16.07km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 8 lipca 2010

Bieszczady <i>

Decyzja wyjazdu we czwartek była dobra. Dzięki niej po raz pierwszy naprawdę mam wrażenie, że żyję w słonecznym kraju. No cóż, wyjechać udało się nam około 7. Najpierw do Nowego Żmigrodu. Tam czekało na nas rozczarowanie: sklep z nieważkimi ziemniakami był nieczynny. Niezrażeni, odwiedziliśmy sklep obok, jednak tam grawitacja była wszechobecna. Postój w Nowym Żmigrodzie był dla mnie ważnym wydarzeniem, odkryłem bowiem nową pasję. Gra na klapie od kosza na śmieci jest czymś, o czym zacząłem myśleć na poważnie. Potem wyruszamy w dalszą trasę, która prowadzi przez Duklę...przez...przez...aż do Sanoka. Potem już, słowami Bartka, Bieszczady z wolna, z wolna, zaczynają otwierać swoje podwoje. Kresem wycieczki okazuje się być pole namiotowe w pobliżu Soliny i Polańczyka, na które udaje się dotrzeć mimo karkołomnych akrobacji w trójwymiarze ;D Zaopatrzeni we wszystko rozbijamy namiot, rowery odpoczywają niemyte, a my, tacy ambitni, chcemy pod prysznic. Lepsze jest wrogiem dobrego podobno no i prysznic nie działa mimo spożycia należytej porcji żetonów. A zatem: hipisi znowu mieli rację ;) Pamiętajcie zatem o naturalnej stopie. Koniec relacji z dnia pierwszego.
  • DST 131.81km
  • Czas 06:37
  • VAVG 19.92km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze
Środa, 7 lipca 2010

kszysz!

No tośmy pojechali na krzyż, troche mnie przydusiło pod tę górę z wyładowanymi sakwami, ale się nie poddałem. No a od połowy drogi i tak balonem ... ;D
  • DST 10.36km
  • Czas 00:41
  • VAVG 15.16km/h
  • Sprzęt PRERCIA
  • Aktywność Jazda na rowerze
Poniedziałek, 5 lipca 2010

round`n`round ;D cz.2

helloł. Nazywam się Patryk, mam 19 lat. Dzisiaj pojechałem do Maćka w sprawie świateł, następnie do Kingi w sprawie przyczepki, spotkałem również Dudka. Potem pojechaliśmy z Maciejem do Anny, potem wróciłem do domu. A w międzyczasie zrobiłem pętelkę do Sokoła. Więcej grzechów nie pamiętam i planuję się znacznie pogorszyć. Pozdrawiam tych, co tu figurują ;D w tym siebie

P.S. Jesxcze kogośźśś spotkalem ale Wam nie pofffiem szganijcie taka rzagadka dla FFAsss, bye kiss bliss
  • Aktywność Jazda na rowerze
Niedziela, 4 lipca 2010

round`n`round XDD :PPPPP

heiiii to snoffuuu ja!!XDDDD pamiętachie mnie???? no, to tak, juszzz Wamm wszystko opowiadam rano do senkoffejjjj (ale chadd!) i w góre i w dół xD no ,mówie Wam - emocccje! potem do Maććźka i do Kingi xD parada przess całą wieś ;D God bless u eagles;
  • DST 21.70km
  • Czas 01:14
  • VAVG 17.59km/h
  • Sprzęt PRERCIA
  • Aktywność Jazda na rowerze
Piątek, 2 lipca 2010

Lemkowyje

Pętelka popołudniową porą. Gorlice, Biljanka, Leszczyny, Kunkowa, Uście, Kwiatoń, Smerekowiec, Gładyszów, Magura od drugiej strony i...Gorlice ;D
  • DST 51.72km
  • Czas 02:41
  • VAVG 19.27km/h
  • Sprzęt PRERCIA
  • Aktywność Jazda na rowerze
Czwartek, 1 lipca 2010

magura

magura = druga rozgrzewka (tam jest bliżej niż myślałem!)
  • DST 34.77km
  • Czas 01:47
  • VAVG 19.50km/h
  • Sprzęt PRERCIA
  • Aktywność Jazda na rowerze

Blogi rowerowe na www.bikestats.pl